Ja tam na tym filmie ubawiłem się po pachy.Koleś - hydraulik był niesamowity.
hmmm a mnie jeszcze bardziej zastanawia czemu to horror O.o
Zawsze myślałem że to komedia obyczajowa, albo jakiś komediodramat.. a tu trihller, horror... hmmmmmm
A mnie najbardziej zastanawiają te opisy, a w szczególności "opis dystrybutora". Zupełnie jakby z innego filmu. A z tym horrorem, to ktoś niezłą plamę dał.
A widzieliście inne filmy Petera Weira? Spróbujcie czasem spojrzeć na film przez pryzmat całej twórczości danego reżysera, tym bardziej, gdy jest to reżyser nietuzinkowy. Z tym horrorem to może przesada, choć nie zawsze w filmie grozy od razu musi lać się krew. W każdym razie, jeżeli odebraliście ten film jako komedię, to albo macie (lub mieliście w czasie oglądania) po dwanaście lat, albo obejrzeliście go jak pierwszy lepszy, wątpliwej jakości film, którymi karmi ludzi współczesna telewizja. A tego typu filmów w taki sposób się nie ogląda.
A to w filmach Weira nie występuje humor? Dziwne, bo go odnajduję m.in. w "Hydrauliku" właśnie. Jak dla mnie to zdecydowanie thriller, ale z elementami czarnej komedii. Co anty-ambitnego jest w komedii, nie rozumiem. Ani co złego w tym, że ktoś się bawił dobrze oglądając ten film, nie rozumiem.
Wszędzie można dopatrzyć się humoru, tylko pytanie, czy odbieranie pewnych sytuacji jako zabawnych jest stosowne w danym kontekście? Postać hydraulika w tym filmie była niepokojąca i widać to było niemal w każdej scenie. Jeśli uważasz, że było inaczej, to podaj fragmenty, które Cię rozśmieszyły. Można się dobrze bawić na filmie, ale pod warunkiem, że jest się prawdziwie świadomym tego, co się widzi na ekranie. Osoba z zapędami do znęcania się na kimś będzie się dobrze bawiła widząc sceny zadawania tortur; dla normalnego człowieka będzie to odpychające. To rozumiesz?
Jasne, że rozumiem. :) Zgadzam się, hydraulik był niepokojący, nieobliczalny! Z tym, że niektóre sceny jednocześnie w pewnym stopniu wywoływały niepokój czy lekki szok jak i śmieszyły, może przez swoją absurdalność. Cała ogólna sytuacja wydawała się dość absurdalna i dziwaczna, przerysowana, choć mimo to łatwo mi się skojarzyła z sytuacjami z własnego życia, to dopiero straszne ;) Mnie się to bardzo spodobało w filmie, dziwaczną i niepokojącą atmosferą przypomina najbardziej "Samochody, które zjadły Paryż", z tych filmów Weira, które widziałam. Weir is weird ;)
Oczywiście, owa absurdalność w pierwszym odczuciu może wydać się śmieszna, jednak nie czyni ona z filmu komedii. Zakładam zatem, że teraz rozumiesz również moją reakcję na wypowiedzi tych u góry, którzy to na filmie ubawili się po pachy, a postać hydraulika wydała im się niesamowita.
Chyba że to ja za bardzo się wczułem...